Z B I G N I E W K O Ś C I Ó W

Muzyk, pedagog, publicysta – urodzony w Brodach woj. Tarnopolskie

Pośród osobowości muzycznych, które na stałe wpisały się w karty kultury Opolszczyzny, ważne miejsce zajmuje Zbigniew Kościów. Jego dokonaniami można byłoby obdzielić kilka biografii: równocześnie jest muzykiem, publicystą muzycznym, kronikarzem opolskiego życia muzycznego, pedagogiem i animatorem kultury (a także przyrodnikiem). Napisał ponad 20 książek, wśród których znajdujemy monografie kompozytorów pomijanych dotychczas w polskim piśmiennictwie, a także prace poświęcone kulturze muzycznej Połabian i Łużyczan oraz polskich Ormian.
Ze względu na szerokie spektrum zainteresowań, wielość pasji, entuzjazm i bogatą działalność w wielu wymiarach życia społecznego i kulturalnego – stał się jedną z najbarwniejszych postaci opolskiego środowiska muzycznego. W opolskiej szkole muzycznej przepracował niemal 50 lat. Kierował działem młodzieżowym Państwowej Szkoły Muzycznej I st., wykładał przedmioty teoretyczne oraz uczył gry na fortepianie i organach. Wykształcił duże grono osób solidnie przygotowanych do pracy zawodowej. Wiedzę przekazywał w sposób jasny i uporządkowany. Jako nauczyciel był niezwykle wymagający i surowy, ale też skory do żartów. Wśród uczniów wzbudzał respekt. Wielu potrafił prawdziwie zainteresować muzyką. Pochodzący z Opola znany muzykolog i publicysta muzyczny – dr Wacław Panek określił go mianem swego Mistrza i Przewodnika nie tylko w dziedzinie wiedzy, ale także w procesie kształtowania poglądów, wyboru wzorców, idei i celów życiowych. W jednym ze swoich wywiadów Panek powiedział, że dzięki Kościowowi „połknął bakcyla pisania”, a jego opinia o wszystkim, co napisał, liczyła się najbardziej. Wspomniany jako erudyta i poliglota, esteta, bibliofil i kolekcjoner rzadkich nagrań, był lubiany także ze względu na ujmujący sposób bycia, takt i dyskrecję. Zjednywał wszystkich skromnością i poczuciem humoru. Mając wyczulony słuch na wszystkie nonsensy – od lat zbierał „humor zeszytów”, w którym zapisywał (nie tylko) uczniowskie lapsusy i przejęzyczenia, opublikowane m. in. w biuletynie z okazji 60-lecia PSM. Często powiadał, że „szkoła to niewyczerpane źródło anegdot”.
Należał do grupy pedagogów – pionierów, którzy nie ograniczali się do swej specjalności i z wielkim poświęceniem starali się ożywić życie muzyczne na powojennej Opolszczyźnie. Był animatorem wielu muzycznych wydarzeń. Tworzył podwaliny opolskiej publicystyki muzycznej. Swoje teksty drukował nie tylko w pismach polskich, lecz także serbołużyckich, ormiańskich i ukraińskich. Przez kilka lat był korespondentem krakowskiego „Ruchu Muzycznego” i stałym recenzentem wydarzeń muzycznych miesięcznika „Opole”. Współpracował także z redakcją takich pism jak np. „Tygodnik Powszechny”, „Poglądy” „Gość Niedzielny”, „Słowo na Śląsku”, „Trybuna Opolska”, czy „Rozhlad”, „Nowa Doba” i „Serbskie Nowiny” .
Przez wiele lat był kronikarzem życia muzycznego Opolszczyzny. Cenił niezwykłą barwność i różnorodność tradycji współistniejących po wojnie na Śląsku Opolskim. Wraz z Wacławem Pankiem opublikował pracę „Opolska kultura muzyczna 1945-1975”, a w 1990 r. – w ramach cyklu „Encyklopedia wiedzy o Śląsku” – opisał „ Życie muzyczne w województwie opolskim”. Swoistą kontynuacją „Opolskiej kultury muzycznej” były redagowane przez niego broszury pt. „Opolskie komunikaty muzyczne”. Wszystkie te prace stanowią podręczne kompendium wiedzy o życiu muzycznym regionu w okresie powojennym (obecnie autor zachęca, aby przejąć po nim pałeczkę, lecz nie znajduje wielu chętnych do podjęcia tej niezbyt wdzięcznej pracy kronikarskiej).
W latach 1962-1981 współpracował z Rozgłośnią Polskiego Radia w Opolu. Zrealizował ponad 200 audycji dla młodzieży szkolnej i popularyzujących muzykę współczesną. Przez wiele lat prowadził cykl zatytułowany „Ciekawostki muzyczne” oraz audycje słowno-muzyczne przedstawiające przekrój życia kulturalnego regionu – „Opolskie szkice muzyczne”. Współpracę wznowił w latach 1990-tych.
W latach 1980-1984 był prezesem Opolskiego Towarzystwa Muzycznego. Potrafił rozszerzyć działalność tego Towarzystwa poza dotychczasowe administrowanie Ogniskami Muzycznymi. OTM podejmowało w tym czasie szereg projektów wydawniczych, organizowało koncerty, recitale i nagrania radiowe. Dzięki inicjatywie Kościowa ufundowano tablice pamiątkowe Emanuela Kani w Uszycach i Wrocławiu oraz Karola Marii Webera w Pokoju, wybito medale upamiętniające Kanię, Webera i Józefa Nikorowicza – twórcę melodii chorału śpiewanej z dodanym później tekstem Ujejskiego „Z dymem pożarów”.
Kościów współorganizował także Dni Elsnerowskie w Grodkowie oraz uroczystości upamiętniające pobyt Beethovena w Głogówku. Z tej okazji wydał antologię polskich XX-wiecznych wierszy o Beethovenie i – wraz z Anną Wojatycką – opracował broszurę „Kompozytorzy polscy o Beethovenie”. M.in. z jego inicjatywy wybito Elsnerowi i Beethovenowi okolicznościowe medale.
Zwieńczeniem badań Kościowa nad śladami wybitnych muzyków na Opolszczyźnie stały się dwie monografie: pierwsza poświęcona Kani (i wydana przez krakowską „Musica Jagiellonica”), a druga to opowieść biograficzna o Weberze (wydana najpierw w niewielkim nakładzie przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Opolu, a następnie – w pięknej oprawie graficznej – przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne w Warszawie).
W pisarstwie Kościowa można wyodrębnić dwa nurty o wyraźnie autobiograficznym charakterze: Brody (rodzinne miasto autora, położone na dawnych kresach Rzeczypospolitej) oraz temat ormiański. Do Opola przybył on bowiem z kresów, gdzie obok siebie od wieków współżyli Polacy, Ormianie, Ukraińcy, Żydzi i kilka innych nacji. Z tamtych stron przywiózł także ogromną ciekawość świata i fascynację kulturą pogranicza. W książkach: „Brody.
Przypomnienie kresowego miasta” oraz „Motywy brodzkie. Wspomnienia, przyczynki historyczne, szkice biograficzne” z wielkim pietyzmem i historycznym zacięciem prześledził wiele materiałów źródłowych i pamiętników. Wysłuchał też relacji byłych mieszkańców, rozproszonych niemal po całym świecie. Obie pozycje – ciekawie edytorsko przygotowane przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Opolu – wyszły niestety w niewielkim nakładzie i dziś stają się poszukiwanymi „białymi krukami”. Monografię Brodów wydano powtórnie w zmienionej wersji w 2007 r. w Wiśle.
Zainteresowanie Ormianami przywiózł z tamtej ziemi dzięki powiązaniom rodzinnym. Odkrył je dzięki ciotce, podtrzymującej w rodzinie ormiańskie tradycje. W jednym z wywiadów wspominał, że to ona wprowadziła go po raz pierwszy do lwowskiej katedry ormiańskiej, której niezwykła architektura, polichromie J.H. Rosena, bogata oprawa liturgii właściwa obrządkom wschodnim i przepiękne śpiewy w języku staroormiańskim – na zawsze pozostały w pamięci 10-letniego wówczas chłopca. Były dni, kiedy przesiadywał tam „od rana do wieczora”. Wsłuchując się w język – wnet zaczął się uczyć alfabetu... Po wojnie Kościów zdał sobie sprawę, że pieśni polskich Ormian zanikają wraz z obrządkiem. Trzeba więc było je utrwalić. W czasie ich zbierania, a potem porównywania z istniejącymi zapisami przekonał się, że w Polsce powstała zupełnie odrębna gałąź obrzędowej muzyki ormiańskiej.
Wydane później książki i broszury (niektóre również w przekładach na język armeński) – to owoc dogłębnych studiów nad historią kultury muzycznej polskich Ormian, a także owoc podróży po całej Polsce i czynionych tam nagrań.
Główny trzon jego prac stanowi dokumentacja nutowa i słowna: obok transkrypcji melodii obejmuje ona także teksty w staroormiańskim języku grabar i ich przekłady na język polski (nuty i teksty ormiańskie pisała ręcznie Anna Hryniów – przyszła żona autora). Publikacje opatrzone są komentarzem historycznym i bogatą bibliografią.
Jako pierwsza została wydana w roku 1976 „Muzyka polskich Ormian”. Kościów podjął w niej próbę zebrania wszystkich dostępnych w latach 50-tych XX w. informacji o muzyce Ormian osiadłych w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem śpiewów liturgicznych i ludowych. Praca spotkała się z życzliwym przyjęciem nie tylko w Polsce. W ormiańskich recenzjach czytamy, że „Zbigniew Kościów praktycznie jest pierwszym polskim autorem, który poważnie zbadał i rozpowszechnił muzykę Ormian polskich [...]. W swej książce zamieścił 186 pieśni religijnych [...], które są resztkami pieśni wykonywanych dawniej przez polskich Ormian, a też dawne zaczerpnięte z ponad 80 źródeł armeńskich, francuskich, niemieckich i polskich, czy relacji ustnych. [...] Autor jest bliskim przyjacielem sztuki ormiańskiej [...].”
Dopełnienie „ Muzyki polskich Ormian” stanowią „ Polsko – ormiańskie muzykalia”. Jest to praca o charakterze źródłowym; znalazły się w niej śpiewy ormiańskie w opracowaniu muzyków polskich oraz pieśni odtworzone z unikalnego rękopisu ks. Piotra Mojzesowicza (1872-1920), późniejszego kapłana lwowskiej archidiecezji ormiańskiej. Pieśni zanotowane przez Mojzesowicza w 1895 r. w czasie studiów w kolegium armeńskim w Wiedniu udało się ocalić dosłownie w ostatniej chwili – wkrótce potem jego rękopisy zaginęły (prawdopodobnie oddano je na przemiał ).
Później wydane zostały kolejne książki i broszury poświęcone tej tematyce – m. in. książka „O muzyce armeńskiej”, przybliżająca tę mało znaną muzykę polskiemu odbiorcy. Zwięzłe, dokładnie udokumentowane prace Kościowa były cytowane w wielu publikacjach oraz otrzymały świetne recenzje w kraju i za granicą. Podkreślano ich dużą wartość naukową i kulturowo – historyczną. Wskazywano, że są to jedyne po wojnie obszerniejsze teksty dokumentujące i analizujące wkład Ormian w polską kulturę muzyczną. Ocalają od zapomnienia ważne elementy kultury ormiańskich osadników, którzy z nami dzielili losy historii, a których potomkowie żyją we współczesnej Polsce. Są one tym cenniejsze, że napisane zostały w momencie przysłowiowej „ostatniej godziny”. Muzyka Ormian polskich – na skutek asymilacji potomków osadników ormiańskich – coraz gwałtowniej zanika.
Doceniono także wielki wkład pracy, rzetelność, krytycyzm i uczciwość autora, wyrażającą się w niechęci do parafrazowania i powierzchownych uogólnień. W jego publikacjach zdaniem recenzentów „przeważa fotografia, przy czym autor konfrontując niejednoznaczne wypowiedzi z różnych źródeł, ostrożnie formułuje wnioski, skłaniając się raczej ku skrupulatnemu przestrzeganiu wierności wobec źródła i obiektywnemu opisowi faktów”.
Specjalnym wyrazem uznania było zaproszenie Kościowa na II Międzynarodowe Sympozjum Armeńskiej Sztuki w 1979 r. do Erywania, na którym wygłosił on referat o „Cechach stylu muzyki polskich Ormian”. Kolejny referat wysłał na III Sympozjum zorganizowane przez Centrum Studiów Armenistycznych do Bolonii. Brał także udział w Konferencjach Armenistycznych w Krakowie i Warszawie. Uzyskał członkostwo Instytutu Muzyki Armeńskiej w Londynie i Koła Zainteresowań Kulturą Ormian przy Polskim Towarzystwie Ludoznawczym w Krakowie.
Publikacje Kościowa stały się także źródłem inspiracji w twórczości Stanisława Śmiałowskiego. Do ważniejszych utworów Śmiałowskiego należą: „Liturgia polskich Ormian” na głos solowy i chór a cappella (będący próbą rekonstrukcji pasterki odprawianej niegdyś w kościele ormiańskim w Kutach ), a także „Liturgie” wielkanocna i żałobna. Odrębny dział zainteresowań Kościowa stanowi kultura łużycka. Jak sam o tym powiedział w jednym z wywiadów –„Łużyczanie zafascynowali go jako naród, który nigdy nie miał własnej państwowości, a w otoczeniu niemieckim – nie zawsze przyjaznym – nie tylko zachował, ale rozwinął swoją kulturę i stworzył wysokogatunkową poezję, muzykę i malarstwo”. Później przyszło zainteresowanie literaturą i językiem serbołużyckim, który biegle opanował. Przełożył nawet kilka nowel, publikowanych później w różnych czasopismach i wierszy wydrukowanych w zbiorze „Przy tarakawie”.
W latach 60-tych spod pióra Kościowa wyszły pierwsze polskie artykuły o muzyce łużyckiej. Odwiedził wówczas po raz pierwszy Łużyce i nawiązał szereg przyjaźni, które przetrwały lata. Rozpoczął również badania, których wynikiem były wydane w Budziszynie w języku serbołużyckim biografie Juria Pilka i Korli Awgusta Kocora – najwybitniejszych romantyków muzyki łużyckiej. W r. 2005 biografia Kocora została także wydana w języku polskim. Na Łużycach o książce poświęconej Kocorowi pisano, że „informuje odpowiedzialnie o życiu i pilnej pracy mistrza, budząc cześć dla jego olbrzymich zasług [...]. Dziękujemy naszemu polskiemu przyjacielowi [...] za ten cenny dar, w który zainwestował on wiele niewidocznego szczegółowego trudu”.
W wielu artykułach, publikowanych w kraju i na Łużycach, przybliżał Kościów sylwetki takich twórców jak: Arnošt Smolier, Bjarnat Krawc, Juro Metšk, Jan Pawoł Nagel czy Jan Rawp. Natomiast jedną z dwóch książek o wybitnym łużyckim poecie, kompozytorze i publicyście – Michale Nawce – zmuszony był wydać w Polsce, bowiem bezkompromisowość poglądów tego twórcy sprawiała, że w byłej NRD znalazł się on niemal na indeksie. Oto jak zarekomendował tę książkę Jan Brezan: „[...] Zrozumiałym ludowym językiem – w stylu Michała Nawki – autor po dokładnym przestudiowaniu źródeł [...] nakreślił nam w jasnych konturach sylwetkę naszego patrioty. [...] Ten zarys powinien się znaleźć w każdej łużyckiej rodzinie [...]”. Po upadku NRD Kościów wydał w Budziszynie fotobiografię Michała Nawki. Zwieńczenie prac Kościowa o tematyce łużyckiej stanowi „Muzyka Połabian i Łużyczan” – pierwsza wydana poza Łużycami synteza dziejów muzyki łużyckiej i połabskiej. W recenzji prasowej Bohumil Malotin napisał: „Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem książkę Zbigniewa Kościowa, która po raz pierwszy podaje polskim czytelnikom cenne informacje o tych zagadnieniach, opierając się na [...] nieprzebranym zasobie [tekstów] dawnych i najnowszych. [...] Nie brakuje też własnych badań [autora], które dodają książce świeżości [...]. Publikacja jest czytelna, a dane autora solidne [...]. Szczególnie ciekawe są odkrywane informacje z muzycznej wiedzy. [...].
Kulturę muzyczną propagował także w Opolu. Jego zasługą były wykonania na opolskich estradach muzyki serbołużyckich kompozytorów. Zainspirował Stanisława Śmiełowskiego, Tadeusza Natansona i Włodzimierza Grabińskiego do podjęcia w swej twórczości wątków łużyckich. Utwory te zostały nagrane dla Rozgłośni Polskiego Radia w Opolu, a w 2003 r. – także z inicjatywy Kościowa – wydane przez opolski oddział Towarzystwa Polsko-Serbołużyckiego na płycie kompaktowej.
W 2004 r. Kościów odebrał w Niemczech nagrodę „Myto Domowiny”. Jest to laur przyznawany przez Związek Serbów Łużyckich „Domowina” osobom szczególnie zasłużonym dla kultury tego narodu. Miarą zasług Kościowa dla kultury łużyckiej jest także to, że na jubileusz 75-lecia jego urodzin do Opola przyjechali specjalnie liderzy społeczności łużyckiej z Budziszyna. Z okazji jubileuszu dedykowano mu również drugi tom „Opolskich Studiów Łużycoznawczych Pro Lusatia”, poprzedzony wstępem traktującym o znaczeniu jego publikacji dla społeczności serbołużyckiej pióra Piotra Pałysa.



<--powrót