TERMIN:
18 listopad 2006r.
MIEJSCE:
dom parafialny Koscioła Ewangelicko-Augsburskiego Zmartwychwstania Pańskiego w Katowicach, ul. Warszawska 18
ORGANIZATOR:
Krystyna (Popiel) Milerska
Na XIV Ogólnopolskim Zjeździe Koła Przyjaciół Brodów postanowiono, że oprócz zjazdów ogólnopolskich w Wiśle każdy region może, a nawet powinien, zorganizować jednodniowy zjazd regionalny dla mieszkających najbliżej członków Koła. Był to projekt Zygmunta Huzarskiego.
Realizując ten pomysł, Krystyna (Popiel) Milerska zorganizowała w dniu 18 listopada 2006r. Pierwszy Regionalny Zjazd Koła Przyjaciół Brodów w Katowicach. Wysłano zaproszenia do 32 osób mieszkających w promieniu 100 km od Katowic.
Jeśli ktoś z Państwa mieszkający w zakreślonym kółkiem terenie nie otrzymał zaproszenia, bardzo
serdecznie przepraszam – prawdopodobnie nie dysponowałam uaktualnioną listą członków Koła.
Na Zjazd przybyło 21 osób z 23 zgłoszonych.
Zabrakło Wacka Fastnachta i Jadzi Huzarskiej, którzy byli chorzy.
Zjazd rozpoczął się o godzinie 10.00, choć uczestnicy zaczęli już gromadzić się godzinę wcześniej. Zebranych przywitała gorąco organizatorka, składając jednocześnie serdeczne podziękowania Joasi (Karpackiej) Nasiek za opracowanie szczegółowego sprawozdania z wycieczki na Kresy Południowo-Wschodnie i dostarczenie ponad siedemdziesięciu zdjęć, które wykorzystano do prezentacji; Danusi (Sirko) Bazielichowej za przygotowanie ustnego komentarza do prezentowanego materiału oraz Alicji Wierzbickiej, Bożenie Przybylik i Danusi Bazielichowej za wzbogacenie sprawozdania osobistymi przemyśleniami i refleksjami.
Osobne podziękowania skierowała również organizatorka do pań Joasi Nasiek, Danusi Guli, Danusi Bazielich, Marysi Górskiej i Jadzi Graty, które wzbogaciły do- i popołudniowe posiedzenie przy kawie własnymi wypiekami.
W czasie oficjalnego otwarcia zjazdu Zygmunt Huzarski - jak zawsze szarmancki - wręczył wszystkim obecnym paniom piękne kremowe róże, a organizatorce - cały bukiet.
Podano następujący program zjazdu:
Każdy uczestnik spotkania otrzymał pamiątkową pocztówkę zjazdową.
Pkt. 1 - relacja z wycieczki na Kresy Południowo-Wschodnie
Przez ponad półtorej godziny zebrani mogli na dużym (2 x 2 m) ekranie oglądać zdjęcia z wycieczki do Brodów, Oleska, Podhorców, Podkamienia, Krzemieńca, Poczajowa i Lwowa i słuchać relacji z jej przebiegu w wykonaniu Danusi Bazielichowej, która wspomagana przez Joasię Nasiek opowiadała o tym, co widzieli i co przeżyli w czasie wycieczki. Ze wzruszeniem wspominała powitanie, jakie zgotowały im siostry, księża i parafianie, o występie przygotowanym przez młodzież dla gości i wykonanym po niedzielnej mszy św., o spacerach po Brodach, w czasie których podróżnicy czasem nadaremnie szukali zapamiętanych z dzieciństwa miejsc. Ze smutkiem mówiła o zniszczeniach, dewastacji, zaniedbaniach, o popadających w ruinę narodowych pamiątkach, o nędzy, w jakiej przychodzi egzystować naszym rodakom. Nie szczędziła ciepłych słów relacjonując wysiłki sióstr i księży, którzy bez wytchnienia walczą o utrzymanie wśród polskiej ludności mowy ojczystej i budują społeczność będącą ostoją polskości. Gorąco i z entuzjazmem apelowała o kontynuowanie wielkiego dzieła wspierania budowy kościoła - każde, nawet najdrobniejsze datki przyczynią się do tego, że wreszcie można będzie dokończyć prace, że budynek, na razie w stanie surowym, pokryty blachą i wymagający ogromnych nakładów finansowych będzie mógł stać się prawdziwą świątynią i zacznie służyć wiernym. Przekazała zebranym podziękowania od brodzkich parafian i od księży, którym ogromną radość sprawił dar naszego koła - zakupione z inicjatywy Wacka Fastnachta i ofiarowane w czasie niedzielnego nabożeństwa naczynia liturgiczne.
Zakończeniem prezentacji było wręczenie przez Krysię Milerską każdemu uczestnikowi pamiątkowych płyt CD z prezentacją w programie PowerPoint, zawierającą zdjęcia i krótkie komentarze z wycieczki.
Pkt. 2 - zwiedzenie kościoła
Po prezentacji uczestnicy spotkania zostali zaproszeni do zwiedzenia kościoła, którego dom parafialny użyczył gościny zjazdowi. Wielu z nich nie kryło zaskoczenia prostym wystrojem oraz szczegółami architektonicznymi odróżniającymi kościół od większości kościołów katolickich. Kazimierz Milerski, mąż Krysi, krótko opowiedział o historii kościoła, który jest najstarszą murowaną świątynią Katowic i który odegrał bardzo ważną rolę w dziejach miasta.
Wszyscy mieli okazję podziwiać
jego niezwykle cenne, zabytkowe
witraże, prezentujące sceny ze
Starego i Nowego Testamentu oraz herby
założycieli
miasta.
Pkt. 3 - ciepły posiłek
Po powrocie z kościoła goście zastali już stoły nakryte do lunchu, który wkrótce podano. Krysia Milerska, organizatorka, przygotowała dla wszystkich czerwony barszcz, chrupiące bułeczki i gorący sos z pieczarek i parówek. Wszyscy musieli być solidnie wygłodzeni po słuchaniu i zwiedzaniu, bo talerze i półmiski szybko się opróżniały. Po uprzątnięciu ostatnich naczyń rozpoczął się
Pkt. 4 - rozmowy, wspomnienia i plany przy poobiedniej kawie.
Na początku tego punktu programu, Zygmunt Huzarski zrelacjonował aktualny stan przygotowań do zakończenia sprawy budowy pomnika Korzeniowskiego w Brzegu. Potem już wszyscy rozmawiali o interesujących ich sprawach, dzielili się pomysłami na przyszłą działalność Koła i wymieniali wspomnienia.
Niestety, mimo iż był to zjazd regionalny dla najbliższych terenów, niektórych gości czekała długa droga do domu, tak więc już od 15.00 zaczęli się żegnać i powoli rozjeżdżać. Mamy nadzieję, że spotkamy się znów w takim, a może i większym gronie. Zachęcamy też inne regiony, by wzięły z nas
przykład i zaczęły organizować własne zjazdy.
<-- powrót