SPRAWOZDANIE Z DRUGIEGO REGIONALNEGO ZJAZDU KOŁA PRZYJACIÓŁ BRODÓW WE WROCŁAWIU

SPRAWOZDANIE Z DRUGIEGO REGIONALNEGO ZJAZDU KOŁA PRZYJACIÓŁ BRODÓW WE WROCŁAWIU

TERMIN:

4 marca 2008

MIEJSCE:

refektarz kościoła oo. dominikanów we Wrocławiu, Plac Dominikański 2

ORGANIZATOR:

Teresa Ponikowska



W dniu 4 marca 2008 r. w dzień św. Kazimierza Królewicza, spotkaliśmy się po raz drugi we Wrocławiu na mszy świętej o godz.900 w kościele pod wezwaniem św. Wojciecha 00 Dominikanów. Skład osobowy uczestników spotkania ,który obrazuje lista obecności nie był identyczny jak w roku ubiegłym, co było wynikiem dokonania przez Krysię Milerską troszkę innego podziału regionalnego, oraz tego co zwykle się zdarza - ingerencji obiektywnych okoliczności, które sprawiają, że nie zawsze możemy stawić się na wszystkie zaproszenia. Po mszy świętej skupiliśmy się przed obrazem Matki Bożej z Podkamienia, skąd po krótkiej modlitwie udaliśmy się do refektarza, który znowu jak w roku ubiegłym udostępnił nam przeor Zakonu oo. Dominikanów.
Na początku spotkania każdemu z uczestników wręczyłam kserokopię artykułu pana Romana Dudy (który jest emerytowanym rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego) pt." Mała Ojczyzna" opublikowanego w dolnośląskim piśmie katolickim Nowe Życie - styczeń 2008. Jest to artykuł o Brodach napisany przez brodzianina, zawierający piękny opis Brodów i okolic, z osobistymi przemyśleniami, jakie z pewnością każdy z nas również posiada. Przybyły na moje zaproszenie Autor pozostał z nami przez pełny czas spotkania, również nie odmawiając przyjęcia zaproszenia na zjazd do Wisły.
Ponieważ wiodącym tematem tegorocznego spotkania było pielęgnowanie wspomnień z Brodów, spotkanie przebiegało na życzliwej, przyjacielskiej wymianie informacji i dokumentacji; czym kto mógł się podzielić, to udostępniał innym uczestnikom zjazdu. Rozmowy trwały przy skromnym poczęstunku, w którym przeważały "słodkości Kaziukowe" do godziny 12.00
Nasz prezes Zygmunt Huzarski naszkicował plan kolejnego wyjazdu do Brodów, czego w sprawozdaniu nie ujmuję, nie czując się upoważnioną, gdyż z całą pewnością - we właściwym czasie i we właściwej formie taką informację przekaże nam sam prezes. Rozstaliśmy się serdecznie czując, że nasze spotkania zacieśniają więzi między ludźmi, którzy potrafią pielęgnować to co PIĘKNE i DOBRE zostało posiane w CZASACH BRODZKICH.

<-- powrót